Prolog
Nazywam się Laura Marano, mam 16 lat i mieszkam w Miami z
moją dziewiętnastoletnią siostrą Bellą. Nasi rodzice mieszkają w Londynie w
Anglii. Wyjechali tam rok temu, gdy
tylko moja siostra skończyła 18 lat. Co prawda przysyłają nam zawsze dużo
pieniędzy i płacą za nasz dom, a raczej willę, ale przecież pieniędzmi nie da
się zastąpić rodziców. Ostatnio nie przyjechali nawet do nas na święta. Dzwonią bardzo rzadko jeśli im się zachce.
Nie zadzwonili nawet kiedy trzy miesiące temu złamałam sobie rękę. Prawie
zapomniałabym o szkole. A więc wszyscy mnie lubią, jestem popularna. Moimi
najlepszymi przyjaciółmi są Raini i Calum. A o wrogach wolę nawet nie
wspominać, ale wam powiem. A więc moim najgorszym wrogiem jest Ross Lynch i
jego paczka. Uważają się za lepszych, bo ten ich chłoptaś, mam na myśli Rossa
oczywiście, zagrał w jakimś tandetnym, prawie nikomu nie znanym filmie. A że
ja, postawiłam mu się jako jedyna, jestem teraz lubiana w całej szkole. No i
jeszcze coś o miłości. A więc nigdy nie miałam chłopaka, pomimo, że dostałam
już masę zaproszeń na randki. Jedynymi osobami które kocham, są moi
przyjaciele, Bella oraz osoba o której zapomniałam, moja suczka Princess, w
skrócie Prins.
I oczywiście na samym końcu moje zainteresowania.
Uwielbiam muzykę.
Gram na pianinie, piszę piosenki i uwielbiam śpiewać.
Jestem także dobrą aktorką. Jeśli chodzi o wystawianie sztuk teatralnych i
występy, to bardzo je lubię. Nie wiem dlaczego.
I to na tyle jeśli chodzi o mnie. Dopowiem tylko jeszcze,
że mam bardzo zwariowane życie…
@@@@@@@@@@@@@@
Czeeść, ten prolog napisałam już w wakacje xD
Szczerze to mi się on nie podoba :P
Nie umiem pisać prologów, z resztą to pierwszy w moim życiu xD
Mam nadzieję że nie zniechęci on Was do czytania dalej ;D
Koniecznie piszcie własne wrażenia po przeczytaniu ;)
~Refive ;***